Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (MPZP) lub decyzja o warunkach zabudowy (tzw. WuZetka) – pierwszy i najważniejszy dokument, z jakim powinniśmy się zapoznać, jeszcze przed zakupem działki. Czy to miejscowy plan czy decyzja o warunkach zabudowy – określą nam one przede wszystkim jakie jest przeznaczenie terenu i czy możemy wybudować na nim upragniony dom jednorodzinny. Jeżeli np. planujemy dodatkowo prowadzić firmę w miejscu zamieszkania – powinniśmy szukać działki, dla której warunki zabudowy dopuszczają zabudowę mieszkaniową jednorodzinną z towarzyszącymi usługami.
Oba dokumenty MPZP i WZ określają – czasem bardzo szczegółowo – jak powinien wyglądać nasz dom. Ile ma mieć kondygnacji, jaką wysokość, jaką powierzchnię zabudowy, jaką szerokość elewacji frontowej, jaki kształt dachu, jakie pochylenie połaci dachowej, ba! nawet czasem, że czerwony kolor dachówki ma być 🙂 U nas tak było. Dowiemy się też w jakiej odległości od pasa drogowego powinien być usytuowany dom, itp. itd. Także nie zawsze wybudujemy taki dom, jaki pragniemy. Niestety. No chyba, że będziemy szukać działki do skutku.
Jeżeli jest sporządzony plan miejscowy – wszystko wiemy od razu, plany są ogólnodostępne, czy to na stronie gminy czy np. tutaj.
W przypadku braku MPZP, występujemy do gminy z wnioskiem o wydanie WZ – o ile nie jest już ona wydana na osobę, która chce nam sprzedać działkę. Jeżeli tak byłoby – jest super, bo wiemy co i jak z zabudową i w momencie zakupu działki – wystarczy jedynie przenieść decyzję o WZ na siebie (składamy wniosek do gminy o przeniesienie). Jest to szybka droga, czekamy na to ok. miesiąca.
Ja zawsze marzyłam o domu z płaskim dachem. A nasza WuZetka tego nie dopuszczała. Jednak znaleźliśmy to czego szukaliśmy – nasze miejsce do życia, i było to dla nas ważniejsze niż przyszły wygląd bryły domu. Chociaż tak naprawdę marzenie o płaskim dachu spełniło się w połowie. Mamy płaski dach nad garażem 🙂 Ale zostało to wywalczone w gminie. Dla działki, którą zakupiliśmy były wydana WZ, na poprzednią właścicielkę. W zapisach był prosty dwuspadowy dach o symetrycznych połaciach, kąt nachylenia połaci 30-45, szerokość elewacji frontowej min. 10m, odległość domu od drogi min. 10m, no i oczywiście kolor dachówki w odcieniach czerwieni 🙂
Warto próbować zmienić zapisy WZ, jeżeli coś nam nie pasuje. A nóż się uda. Nam udało się zmienić kształt dachu ze spadzistego na płaski (ale tylko nad częścią garażową – nie można mieć wszystkiego :), kolor dachówki z czerwonej na grafitową, odległość budynku od drogi powiatowej z 10m na 8m. Trzeba wystąpić z wnioskiem do gminy, wylistować zmiany, jakie chcemy wprowadzić oraz poprzeć je jakimś sensownym uzasadnieniem. My powołaliśmy się na ustawę o drogach publicznych (jeżeli chodzi o min. odległości od drogi) oraz na istniejącą zabudowę w naszej miejscowości. Jest kilka domów z dachem pokrytym grafitową dachówką oraz płaskim dachem na części budynku – co prawda nie w najbliższym sąsiedztwie, ale są 🙂 I dziw, że dostaliśmy pozytywną odpowiedź i akceptację zmian, bo wcześniejsze rozmowy z Panią Urzędniczką raczej nie wróżyły przychylności do naszego wniosku. A więc koniec końców, pozostaje się tylko cieszyć:)